Niewiele jest w historii polskiej muzyki rozrywkowej zespołów, które szturmem i w błyskawicznym wręcz czasie podbiły wszystkie polskie listy przebojów. Trudno tutaj nawet o podanie konkretnych nazwisk czy pseudonimów – w zdecydowanej większości sukces polskich piosenkarzy był miarą ciężkiej pracy i wieloletniego doświadczenia, ewentualnie bardzo silnego promowania przez wytwórnię – ale kontrakt z wytwórnią również nie przychodzi znikąd, więc wniosek płynie z tego taki, że aby być popularnym, trzeba na to jakoś zapracować. Jest jednak jeden zespół, który jedenaście lat temu zadał kłam tej tezie, wydając swój debiutancki album. Feel w 2007 zawojował wszelkie listy przebojów i królował w polskich domach przez grubo ponad rok. Jak to się właściwie stało i jakie były ich początki? Warto przyjrzeć się historii zespołu, który bezsprzecznie można nazwać pewnym fenomenem.
Jak to się zaczęło?
Piotr Kupicha, do samego końca przywódca grupy i jej wokalista, założył zespół w maju 2005 roku – na dwa lata po odejściu ze swojego poprzedniego zespołu, w którym udało mu się zebrać pierwsze szlify i doświadczenie w kwestii grania muzyki na żywo. Początkowo stworzył duet z Michałem Nowakiem, którego domeną była gra na basie, z czasem dołączyli Łukasz Kożuch i Michał Opaliński – ostatecznie zespół przyjął wtedy nazwę Kupicha Band, jednakże zmienił ją przy okazji promocji pierwszego singla.
Co ciekawe, to już tak naprawdę koniec historii Feel jako zespołu całkowicie nieznanego i wręcz podziemnego. Pierwszym z promowanych singli było bowiem kultowe „A gdy jest już ciemno”. Trudno wskazać Polaka, który nie znałby co najmniej refrenu tej piosenki, na punkcie której w bardzo krótkim czasie zwariowała niemal cała Polska, a zespół zaczął za swoją pracę otrzymywać pierwsze nagrody. Dalej miał miejsce pewien incydent – jeden z dziennikarzy zarzucił zespołowi, że ich sztandarowy hit jest perfidnym plagiatem, ale Piotr Kupicha zdołał oczyścić się z fałszywych zarzutów.
Pierwszy album zespołu Feel
26 października 2007 roku zostaje wydany pierwszy album zespołu pod prostym tytułem „Feel”. Album uzyskał już pierwszego dnia status złotej płyty, czyli sprzedał się w ponad piętnastu tysiącach egzemplarzy. Zespół z kolei potwierdził, że jego popularność nie jest kwestią przypadku – ugruntował swoją pozycję świetnym „No pokaż na co cię stać”, ale hitem, który przebił nawet ten pierwszy, okazał się bezsprzecznie „Jak anioła głos”. Grupa muzyczna została obficie obsypana kolejnymi nagrodami – otrzymała między innymi Fryderyka, czyli najważniejsze wyróżnienie muzyczne w Polsce, a także Telekamery TeleTygodnia, które można określić wyrazem popularności zespołu w kraju, bowiem to widzowie i czytelnicy wspomnianej gazety decydowali o wygranej. Ostatecznie po roku od premiery album uzyskał diamentową płytę, sprzedając się w łącznym i astronomicznym nakładzie ponad dwustu tysięcy egzemplarzy – podobny sukces w tamtej dekadzie był w stanie osiągnąć tylko zespół Michała Wiśniewskiego Ich Troje, ale był to ugruntowany gigant rynku fonograficznego. Feel to z kolei niezwykli debiutanci, więc nie można tych sukcesów ze sobą porównywać.
Ostatnia płyta zespołu Feel
Następnie zespół Piotra Kupichy wydał jeszcze dwa albumy długogrające, ale nie okazały się one sukcesem na miarę debiutu. Gwiazda fenomenalnej grupy zaczęła już powoli przygasać. Pewne kontrowersje wzbudziła zmiana stylistyki w singlu z 2013 roku „Poczuj to” i bez wątpienia zespół mógł wtedy odzyskać dawny blask, ale nieporozumienia w produkcji czwartej płyty poskutkowały tym, że wydano jedynie składankę najlepszych utworów na dziesięciolecie zespołu i na tym ich historia, póki co, się zakończyła.